I pozowane
całe życie doskwiera mi alergia: na sierść, na roztocza, na pyłki, na stare zleżałe ciuchy... gdy jeździłam do alergologów, to zawsze na pierwszej wizycie był wywiad z pacjentem. jak wywoływali moje nazwisko do wejścia to moja mama mówiła: "pamiętaj, nie mamy kota!" Kiss me (bo tak nazywała się nasza kotka) żyła 11 lat...
Radek Anger - listopad 2009
Natalia Adamska - luty 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz